Kropla łez..
Falą soczyście zielonej trawy
być chłodem rozgrzanych zmysłów
puchem żywiołowych gestów
kroplą łzy na Twoim policzku
pierwszym promieniem słonecznym
codziennym w sercu świtaniem
aniołem w Tobie obecnym
przyczyną i każdym działaniem
drzwi zamykać nakazem
skazana na pojedynkę
niewidzialnego domu marzeń
serce w krzyku milknie
kolce pięknych róż
w słowach nieprzemyślanych
ogniem w żywą krew
ciszą skierowane
serce silne czuje inaczej
pod stołem dialogu chowane
w myślach sumienie płacze
intuicją troskliwie głaskane
Obecny drgnięciem dłoni
w uścisku wspólnych pomysłów
Pocałunkiem na czole złożonym
Kroplą łez na moim policzku...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.