Kruchość
Mrok ogarnia moje ciało,
Stopy prowadzą tą samą ścieżką
codziennosci,
Czuje na sobie Twoje spojrzenie,
Twoj oddech na moim karku...
Pisk rozdziera ciemnosc nocy,
Sygnalem Twoim moj krzyk,
Zasypujesz mnie sobą jak toną gruzu,
A ja juz wiem ze przegralam...
Cialo moje przywarte sila Twoich miesni,
Rozpacz wylewa sie z gardla,
Krucha jak lód ulegam,
A Ty bezczescisz moje cialo...
autor
NamacalnaL
Dodano: 2017-08-23 20:24:33
Ten wiersz przeczytano 1098 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Świetne
witam na beju. Mocne wejście!!
Nie można się godzić i przechodzić obojętnie gdy ktoś
tak traktuje bo dajesz zgodę na takie
zachowanie.Pozdrawiam i witam na beju tu jak w domu
ciepło i przytulnie.
Mysle, ze i dusze bezczesci, nie tylko cialo.?
Wyglada to raczej na gwalt.
Dramatyczny to obraz.
Pozdrawiam cieplo i witaj na Beju.:)
Wojtku, to wiersz o jednej osobie.
Co tu się dzieje? Jedną ogarnia niemoc, drugiej ktoś
ciało bezcześci/ a tak przy okazji niechcący, rozpacz
co wylewa się z gardła splamiła mi koszulę/. Smutno u
Ciebie lecz rozweselę Cię jak wpadnę sprać splamioną
koszulę.Pozdrawiam serdecznie uśmiechnij się z
wszystkiego jest wyjście.
Strasznie smutne.
Osobisty i bardzo smutny
Pozdrawiam :*)
Oj ciało, ciało, Masz cóżeś chciało...Fajny wiersz.
Miłej nocy.
Zostawiam tu tylko slad moich uczuc, nie zwracam uwagi
na forme.
Ty twoim twoje a może lepiej we troje?