O kruchości życia i kopaniu...
Przyszłam z bólu. W bólu
mnie dotknąłeś. Powiedziałeś(aś)
"pisz wiersze". Wyjdź z trenów.
Przyszłam przypadkowo, nie szukałam
przyjaciół. Bałam się ludzi.
Podałeś(aś) mi rękę.
Przyszłam zimą. Padał śnieg
tamtego dnia. Pokazałeś(aś) jak
te maleńkie płatki składać w nowe,
sensowne wzory.
Przyszłam... Nigdy nie mówiłam,
że jesteś złym człowiekiem, że
okłamujesz
Boga, podpierając się słowem "wiara",
którego znaczenia nie znasz.
Mówiłam tylko o literach, o układaniu
liter.
Nie o Tobie. Nigdy o Tobie.
Oplułaś(eś) mnie. Z jabłkiem przyszłam
w otwartej dłoni. Opowiedziałam o tym
jak się żegna dziecko. Wyśmiałaś(eś) mój
ból
i śmierć mojego dziecka.
Przyszłam i minęłam. Nic nie jest na
zawsze.
Pamiętaj, również życie Twoich dzieci
jest kruche.
Ta myśl będzie z Tobą, tak
jak słowa, które dałaś(eś) w prezencie:
"i co połetko, nie piszesz wierszyków do
swojej zmarłej córki hahahah"!
______________________________________
Słowa z ostatniego wersu(i inne plugastwa)
otrzymała od użytkownika beja, mailem,
nasza koleżanka, której zmarła pod koniec
roku córka. Poetka bardzo dobrze Wam
wszystkim znana.
I nie są tajemnicą nicki osób, które nie
potrafią zmilczeć w obliczu śmierci i kopią
leżącego.
Dziękuję Wszystkim moim Najukochańszym
Czytelnikom i Komentatorom. To jest moja
OSTATNIA publikacja na beju. Ci, którzy
zechcą czytać moje nowe wiersze, wiedzą
gdzie mnie znaleźć.
Życzę Wam zdrowia, pokoju, spokoju, radości
i wszystkiego co najlepsze.
Komentarze (27)
Smutno.
Dobranoc Cii_szo.
Niepojęte, a jednak.
Trudno skomentować zachowanie adresata
tego tekstu:( Kiedy pojawiłam się na tej stronie,
zdarzały się czasem personalne ataki na moją osobę.
Byłam zaskoczona, mąż mnie pocieszał i napisałam taki
wierszyk
"Zawsze potrafisz znaleźć właściwe słowa
i gdy jest źle, na duchu mnie podbudować.
Nie sądziłam, że można dla sztuki ranić,
albo, że wśród poetów napotkam drani.
A kiedy ból poczułam na własnej skórze
i smutek mnie pochłonął na nieco dłużej,
gorzkie łzy osuszyłeś, tym jednym zdaniem:
Przecież to tylko ludzie – zrozum kochanie.
Zweryfikowałam swoje spojrzenie na bywalców portalu,
ataki ustały i nadal tu jestem.
Wracając do Twojego wiersza, msz byłoby lepiej gdybyś
zdecydowała się na jedną płeć. Domyślam się, że
poprzez ten zabieg chciałaś poszerzyć krąg adresatów,
ale mi te nawiasy zakłócają odbiór. Wiadomo, że to
tylko takie czytelnicze marudzenie. Dobranoc:)
przykre jest to że w obliczu kruchości życia tyle
zrani pojawia się od innych ludzi smuci mnie też to że
to twój ostatni tutaj wiesz ale rozumiem Nie wiem czy
wiem gdzie szukać więc jeżeli możesz odezwij się do
mnie na prywatnej i podaj mi gdzie można ją znaleźć i
ewentualnie poczytać.
Popieram Twoją decyzję. Tutaj nie kocha się już ani
poezji, ani ludzi.
Pisanie pomaga w takich sytuacjach, ale nie każdy to
potrafi uszanować jak wynika z tego, co pod kreską :(
Pozdrawiam
Smutny, poruszający przekaz.
Pozdrawiam.
Marek
smutny wiersz pozdrawiam
Życie jest trudne; pełno w nim smutku i łez, rzadziej
śmiech i radość. Pozdrawiam.
życie jest kruche... emocje od zawsze... są ludzie
mniej ludzcy jak woda przypływają odpływają... smutne
tragiczne to co piszesz ;-)=
Bardzo smutny przejmujący wiersz Halinko
A to co pod spodem jest strasznie przykre
Nie wiem i nie chcę wiedzieć o kim piszesz. Zachowanie
gówniarza - to jedyny nasuwający się komentarz.