KRWIOPIJCY
Księżyc zajaśniał nad ciemnym lasem
(koszmary wtedy budzą się czasem)
Kudłaty olbrzym, ni człowiek ni zwierz
wychodzi z nory, nie wierzysz? Jak
chcesz!
A tam już czyha wśród drzew schowany
wampir - stwór martwy, głodem krwi
spętany
i tych potworów paskudne oblicza
sam spotkać możesz (bylebyś nie
krzyczał!)
Jeden drugiego ledwo co znosi!
Powietrze gęstnieje, na coś się
zanosi...
Wilkołak do wampira uśmiechnął się krzywo
-
powalczymy jutro, teraz chodź na piwo!
Komentarze (25)
Ciemnego piwa smak
ceni i wampir, i wilkołak. Pozdrawiam, fajne
zakończenie :)
Ładnie,pozdrawiam
jaka spółka sie zawarła
wampir i wilkołak
po co im walczyć ze sobą jak moga iść na piwo
pozdrawiam Jolu:)
Dziękuję wszystkim, którzy zajrzeli lub dopiero
wpadną! Miłego wieczorku :))
podoba mi się, pozdrawiam cieplutko
;*
Już się spodziewałam Twoich mrocznych klimatów, a tu
niespodzianka:). Fajnie
Pozdrawiam, Jolu
Dobrze się czyta mimo różnej ilości
sylab w wersach. Krwiopijcy - piwopijcy. Miłego dnia.
początek z dreszczem, a koniec rozbawia.Super:)
Fajna przyjaźń o krwiopijcach:):), To idziemy na piwo.
Pozdrawiam serdecznie