Krzew bzu
wiersz ten dedykuje mojemu mężowi w dniu jego imienin...
chciałabym być krzewem bzu
na chwile zatrzymać cię
wonią w pragnienia wejść
wstrzymać oddech
w myślach spocznę
spojrzę w oczy
rozmarzę
na chwilę schowam
ukryje w listowiach
oddam każdy kwiat
boś tego wart
w promieniach słonecznych
krzew bzu
rozkwita dla ciebie miły mój
Andrzeju kocham Cię
Komentarze (1)
Uroczo,czuję ten zapach bzu,
który bardzo lubię.
Miłego tygodnia Oleńko życzę:)
P.S Mój wiersz o popielniczkach
ma związek z katastrofą smoleńską,ale można go
odczytać również inaczej.
Dzięki za wszystkie wizyty u mnie,to bardzo miłe:)