Krzyk
Biegła po trawie
Zaślepiona deszczem
Oddech nierówny
Przerywany szlochem.
Z ust wyrwał się jęk
Przechodząc w
Zduszony krzyk
Krzyk rozpaczy.
Płakała nieprzerwanie
Z oczu łzy płynęły
Niczym górski potok
Który znalazł ujście.
Tessa50
Komentarze (37)
smutny i życiowy...czasem trzeba wykrzyczeć się i
zapłakać - to przynosi ulgę...
pozdrawiam:-)
W życiu bywają i łzy , mnie one pomagają ,wręcz
wzmacniają staje się silniejsza .
Miłego dnia, Tesso,
https://www.youtube.com/watch?v=H0ShCtRulz8
Smutno u Ciebie Tereso . Dobrze wylać z siebie uczucia
. Pozdrawiam cieplutko .
ja gdy deszcz pada
przed kompa siadam
i swoje myśli
w całość układam...
pozdrawiam pięknie
i miłego dzionka życzę:)
oj smutno :((pozdrawiam,dziękuję za komentarz u mnie
Tak, to piękny wiersz Tesso. Pozdrawiam serdecznie.
smutne cóż życie
Bardzo życiowe słowa pozdrawiam
smutne lecz życiowe
Biegła, szlochała.
Mam nadzieję, że w końcu przestała.
Bardzo ładny, choć smutny wiersz!
Pozdrawiam!
Smutny wiersz o ludzkich uczuciach.Łzy czasem bywają
jak oczyszczający deszcz.Pozdrawiam.
Jestem na tak! Smutny, cierpiący wiersz! Dobranoc
Tesso! Pozdrawiam!
Smutny obraz rozdartej wewnętrznie kobiety. Piękny
wiersz Teresko, żal serce ściska, gdy widzi się niemoc
z powodu miłosnego zawodu. Pozdrawiam serdecznie.