Krzyk rozpaczy
nienawidzę cię
bo karzesz kłamać płakać
i jeść marchewkę
potem zamykasz mnie
i niczego nie biorę do ust
nienawidzę cię
bo karzesz mi dużo jeść
tylko po to
by wszystko
w nienaturalny sposób
znalazło sie poza mną
by znów była pustka
w moim żołądku
i jeszcze większa w życiu
nienawidzę cię
bo mnie niszczysz
jednak tak trudno
żyć bez ciebie
Komentarze (1)
Marzenko określiłabym ten wiersz jako krzyk rozpaczy,
pustka w żołądku i pustka w życiu, pl nie potrafi
sobie poradzic z kimś kogo kocha i jednocześnie
nienawidzi...jestem pod wrażeniem