Krzywdzę Ciebie...
Gdyby nie to,
że wiele nas dzieli
byłyby szanse na
bycie razem
do końca.
Czy nie wystarczy
ta miłość wielka
ukrywana w każdym
geście, słowie, ruchu
speszonych oczu...?
Dlaczego muszę
cierpieć z myślą,
że inni, chociaż
nie chcą, cierpią
ze mną...?
Może zostałam stworzona
do tego, by
ranić i być raniona...?
Tylko dlaczego
krzywdzę Ciebie...?
Dlaczego...?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.