Księżyc i my
Piękne uczucia - gwiazdy i morze
srebrzysta bryza bije o brzeg.
Pieni się - szumi o każdej porze
potem się cofa i zmienia bieg.
A ja nie lubię bardzo odpływu
przypływ jest ważny namiętnych fal.
Bursztyn i muszla w chwilach porywu
magnetyzuje miłości czar.
W dali mrugają senne latarnie
krzykliwe mewy poszły już spać.
Ciekawy księżyc patrzy bezkarnie
jakoby pragnął nam szczęście dać.
I tak podgląda nas bez litości
w uśmiech ubiera rogala twarz.
A niech już będzie świadkiem miłości
która na zawsze połączy nas.
Komentarze (6)
Wiesz Sabrinko...nie lubię odpływów i przypływów - ale
...czasem przydałoby się to pierwsze ;).
Co do formy i rymowania - nic tu nie mam do gadania :)
ależ miły, słodki i taki optymistyczny wiersz:)a
pewnie niech podgląda, co mu tam żałować będziemy;)
juz nic nowego i tak się od nas nie nauczy;)
w blasku księżyca miłosne igraszki - takie normalne z
życia fraszki.
Równiutkie rytmy, czyta się świetnie - tak lubię.
Urokliwy pejzarz nadmorski z księżycem ciekawskim w
tle. Miłość w blasku księżyca - nic nowego, a u ciebie
- inaczej.
świetny wiersz.... aż czuje się fale przypływu i serce
gotowe do zrywu....
Piękne uczucia w wierszu zaklęte... A niech już będzie
świadkiem miłości ten Wasz Księżyc :-)))