Niezuważona
Mój K... Otwórz oczy i spójrz na mnie... czekam...
Znów Ty. Tak blisko, a jednak tak
daleko.
Mijamy się co dzień na szarym korytarzu.
Czy wiesz jaka to dla mnie jest męką,
gdy zatapiam się w Twych oczu witrażu?
I zerkasz co dzień tak samo.
Uśmiechasz się, szepczesz kilka słów.
I co? I nic się nie stało,
do swego świata wracasz znów.
Czy ty nie widzisz co ja czuje?
Czy nie wiesz, że wciąż cierpię?
Że głos mój drży gdy do Ciebie mówię,
że oczy błyszcza a w nocy nie śpię.
Ze ja Cię kocham jak nic na świecie,
a jednocześnie tak mocno nienawidzę,
że to co robisz tak boli przecież,
że uczuć swoich wyznać się wstydzę.
I że o Tobie tylko myślę,
choć Ty ni myślisz nigdy o mnie.
A gdy następne spojrzenie Ci pośle,
chcę byś zrozumiał je przytomnie.
Chcę byś powiedział, że mnie nie
znosisz.
Wtedy zapomnieć będzie łatwiej.
Lecz Ty znów piękny swój uśmiech
przynosisz,
a ja z miłości znowu nie zasnę.
Komentarze (1)
Życzę by zrozumiał i oczy mu się otworzyły.. M.