Kultura jak bzdura
W lesie władzę wilk piastował,
lis i baran pomagali,
za biesiady, polowania,
ciepłe stołki otrzymali.
Lis na boku "kręci lody",
jakieś ciemne interesy,
suto przy tym wilka wspiera,
napełniając brzuch i kiesy.
Baran jako mniej kumaty
nad kulturą pieczę dostał:
miodki spija, nic nie robi,
ale z Unii forsa poszła.
Las podciera się kulturą,
pozorując gesty, ruchy,
mniej są ważne dokonania,
stołki liczą się i fuchy.
Komentarze (18)
Wilk zarządza baran miesza u obydwu pełna kiesa
gorzka satyra na rzeczywistość
O nie! jak ja mogłam przepuścić taki wiersz z mojej
branży! Nadrabiam, choć późny wieczór.
Ale zabrakło mi świstaka, co teraz?
wszystko ok, ale nad rymami można popracować, zbyt
wiele gramatycznych
o tym lesie echo prawdę niesie- niesie -niesie-
pozdrawiam:)
Wyszło świetnie, oczywiści bez aluzji, przecież mowa
jest o lesie i o bezbronnych, słodkich
zwierzątkach....:)
Taka niestety jest rzeczywistosc... :)
Nie wymaga komentarza. zwykła rzeczywistość.
"Folwark zwierzęcy" w wydaniu Galezariusza.
doskonały wiersz dla dzieci ale jeszcze bardziej dla
dorosłych
Galezy:) no to pojechałeś po bandzie:))) Skąd ja znam
taki las...ech, życie, życie:)
W maszym lesie juz od dawna polityka jest fatalna. Kum
kumowi stolek grzeje i na awans ma nadzieję.
rząd ...opasy przy korycie jedzą ...jednemu się
ulało...reszta ...mówi...nie dolewaj bo nie zjemy
...ładny wiersz...prawdziwy..choć jestem baranem...tym
z zodiaku ...nie gniewam się za to ...pozdrawiam
ciepło
Kultura zanika, tam gdzie polityka! Pozdrawiam!
rzeczywistość przeniesiona do mojego lasu:)...hmm a
może tak odwrotnie...