Kup mnie...
Żywym, a jednak wciąż martwym
Kup mnie, kochaj i pozwól umrzeć
W świecie kłamliwych su….. jesteś
jednym z nich
Kup mnie za bochenek chleba
Niech pustynny wiatr rozwieje marzenia
Kup mnie i porzuć
Mój Boże przepraszam muszę przejść
I brnąć na przód po ofiarach kłamstw
Niech ktoś kupi mnie na pokarm dla psów
Jazgot ogłusza mnie i krępuje w
niewysłowionym bólu
Napięte mięśnia…
Milczenie serca…
Powrót do łona…
Kup mnie…
Komentarze (2)
...a dla mnie rewelacja! Dawno nie czytałam wiersza o
tak dużym negatywnym ładunku emocjopnalnym.
Faktycznie mroczne emocje aż boję się w nie zagłębić.