Kwiat zwany miłością
Rozchylił delikatnie swe płatki
Nieśmiało skierował się do słońca
Spojrzał dookoła na inne kwiatki
Rozkwitnął jak miłość gorąca
Promykiem słońca oświetlony
Tak bardzo zakochany i szalony
Pragnący ciepła pragnący miłości
I kilku okruchów szczęścia i radości
Lecz nie wie co los mu przyniesie
Czy spełni się to o czym marzy
I co mu jeszcze sie w życiu przydarzy
Więc w blasku słońca zadumany
Stał kwiatek bardzo zakochany
autor
Szczęściarz:)
Dodano: 2006-11-08 11:56:30
Ten wiersz przeczytano 600 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.