Łakomczuch

Dziękuję MC. Zmienię na tłustą kiełbasę.Powiem Ci
szczerze, że tak miałem oryginalnie napisane, ale nie
chciałem powtarzać po J. Tuwimie.

Dziękuję IGUS.
To prawda, nie jest głody, ale ciągle je, bo zgodzisz
się ze mną, że obżartuch nie musi być wcale głodny
żeby coś jeść. Co do mamusi i syneczkiem ok. Dałem się
przekonać, zaraz zmienię.
Co do 2X "bolą", to uznałem, że jak wielcy mistrzowie
stosowali powtórki, to i mnie nie zaszkodzi.
"Jeść zdrowo a nie mało". Zgadzam się, ale jest to na
samym końcu, poza tym, dla dzieci (jeśli widzą
grubasa), to oznacza że on dużo je, a nie że je
niezdrowo. Tak przynajmniej myślę.
Tryb rozkazujący, bo już nie ma na co czekać, otyłość
zagraża życiu, czas nagli. Właśnie tak pomyślałem, że
to będzie miało większy wydźwięk. Jeśli chodzi owoce i
warzywa, to miałem wersję na brudno, ale chciałem już
skrócić wiersz i dlatego nie umieściłem owoców ani
warzyw na rzecz wizyty u lekarza.

Bardzo dziękuję za wnikliwe czytanie i wnioski. :)

Nadwaga u dzieci to bardzo poważny problem, tak
bardzo, że wart, aby i w wierszu się nad nim pochylić,
w tak ładnie rytmicznym wierszu, że warto dopieścić.

Trzeci i czwarty wers też mi coś nie gra z tym
przepędzeniem, bardziej przygarnął i ma w sobie
głodomora :)
"długa" kiełbasa - tu wiele możliwość (biała, wiejska,
tłusta)

Zdolny jesteś to pewnie nie koniec jeszcze.
Pozdrawiam :)

Jejku, czemu jedzonko jest takie pyszne (niekiedy)
hehehe
Fajny wierszyk, ku przestrodze.
Pozdrawiam-:)

A już myślałem, że to o mnie.
Dobrze,że te słodycze wyprowadziły mnie z błędu. / ze
słodyczy najbardziej lubię golonkę/
Bardzo doby poetycki obrazek.
Pozdrawiam

Oj, nie trafił Pan do mnie tym wierszkiem...
zmieniłabym dwie ostatnie strofy.
A mleko jest zdrowe, nawet bardzo... szczególnie dla
cieląt :))
PanieMiś, może coś podpowiem,
ale nie wiem, czy dziś...

Ależ smacznie u Ciebie , Arku :))
tylko niestety obżarstwo prowadzi do nadwagi a z tą
wiadomo trzeba walczyć

pozdrawiam

Czesc Arku.
Czytalam z zaciekawieniem. Piszesz dla dzieci a tu
wazne jest przeslanie, moral z ktorego mozna wyciagnac
wnioski. Niemniej jednak pare rzeczy mnie zastanawia:

przepedzil glodnego ducha - kojarzy mi sie z tym jakby
jego problem byl juz z glowy. skoro go przepedzil to
juz nie jest glodny. W domu wyrasta na obzartucha,
wydaje mi sie ze z tych slow powinno wynikac potrzeba
przegonienia ducha. Tak sobie glosno mysle...

Mam syneczkiem moze sie przejmowac/ denerwowac brzmi
nienaturalnie/

Bola go nogi najbardziej stopy / lub cos innego zeby
nie powtarzac 2x bola/
a w nawiasie "choc ledwo zrobil male trzy kroki"zeby
pokazac kontrast,

- moze da sie wyleczyc jakims lekarstwem/

ostatnia strofa brzmi moze troche za bardzo
rozkazujaco: musisz, to mocne slowo, nie pasuje mi do
przekazu.
I nie chodzi by jesc malo ale zdrowo wlasnie.
Od teraz mniej kielbasy a wiecej selera:) - tak zeby
te rady brzmialy zachecajaco, wtracilabym tez cos o
owocach, Poczekam na twoj odautorski komentarz:)
Pozdrawiam.

Jak zwykle świetny wiersz i chyba nie tylko dla małych
obżartuchów. Pozdrawiam.

zdrowie najważniejsze pozdrawiam

Hmmm... ach to łakomstwo. Tak to prawda, najważniejsze
jest zdrowie. Pozdrawiam

Dziękuję Krzemanko za podpowiedzi, ale tym razem chyba
pozostawię jak jest. Pozdrawiam

Wiem Belluś, że za szybko, ale nie chciałem pisać
tasiemca, choć pomysły były, a nad tym "może" może
pomyślę, ha ha.Pozdrawiam

no cóż pączki i słodkości i owszem,ale w takich
ilościach:)
Panie Misiu świetny, pouczający wiersz, czyta się
znakomicie:)

hahahaha no to się dostało obżartuchowi z morałem,
ironicznie, ale....
mam niedosyt dotyczy zakończenia, zbyt szybko /jak
dla mnie/
fajnie rozbudowany początek, ale zakończenie ciut mi
za mało

i jeśli mogę tutaj
" Co MOŻNA zrobić z takim obżarstwem,
MOŻE go leczyć jakimś lekarstwem"

coś zmienić z jednym może:) miłego dnia