lament wron
temu co zwykle... wariatowi z urodzenia...
myśli krążą po głowie
noce nie przespane
oczy załzawione...
a ty mówisz, że żałujesz...
czego ty żałujesz?
miłości
słów wypowiedzianych
pocałunków namiętnych...
czego ty żałujesz?
kartki kalendarza urywa wiatr
kolejna kropla deszczu opada na ziemie
rok się już kończy
życie ucieka...
a ty żałujesz...
miłości?
zapomnienia?
stukot kół pociągu
zbliża się...
jestem wsłuchana lament wron
mój kochany świecie
tak szary i smutny...
nie ma już samotności...
jesteś ty...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.