Latarnie mej duszy
Uspokój me drżące usta kochany
Pocałunkiem wygłodniałym
Niech fala pożądania przepłynie przez moje
ciało
Słodyczą mnie napełni
Chcę skosztować jej po raz kolejny
Chcę ulegać naciskom Twego ciała
Niczym korona drzew przez wiatr smagana
Łapać oddech jakby powietrze stawało się
cięższe
Nie wiesz ile znaczysz dla mnie
Jak spijam z ust każdy Twój oddech każde
słowo
Jak zatracam się gdy głaszczesz mój
policzek
Twoje oczy są niczym latarnie w mroku mej
duszy
Niczym przystań dla statku targanego
burzą
Chowam się w bezpiecznym uścisku Twych
ramion
Daleka od szarej rzeczywistości
Przy Tobie kochany nie znam bólu
Nie wiem czym jest krzyk rozdzierający
serce
Jednak gdy tylko znikasz rozpadam się na
tysiąc kawałków
Tęsknota mnie rozpala gdy tracę Cię choć na
sekundę
Komentarze (17)
Przepiękny , miłosny wiersz. Śliczny. Pozdrawiam mile.
Podoba mi sie:)