Lęk
Pojawiłeś się nagle
Jesteś tu zaledwie kilka chwil
A ja już boję się że Cię stracę
Na palcach mogę wyliczyć drobne perły
Minuty spędzone razem
A ja już znam blask Twoich oczu
Wir Twoich słów wciąga
I nie pozwala się uwolnić
A ja już chcę w nim utonąć
Nie jest nam dane się związać
Bowiem wbrew wyznaczonej drodze jest nasze
złączenie
A ja już tęsknię za Tobą
Ty jesteś tym co rozpaliłby ogień
Wzniecił istny pożar
A ja już wiem że pozostanę wygasłą
iskierką
...Nie ma takiej skały o którą mój lęk by
się nie otarł
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.