Lęk
Myśli nieposkładane ukołyszę w Pozytywce
uczuć...
Porcelanowe serce złożę w ofierze
Miłości...
Uśmierconej nieśmiałością pocałunków.
Niedokończoną powieść podaruję światu
Pozbawionemu bliskości.
Ślady istnienia zatrę obcością samej
siebie...
Rzeczywistość wzbogaci swą siłę
Ubrana w nowe doświadczenia dnia
codziennego
Nie pozwoli zapomnieć o duszy
Uwięzionej w cierpieniu Kochanków...
Ból podporzątkowania się do Nietolerancji
nie pozwoli na sen...
My ludzie...
Wiecznie będziemy trwać w nierozsądku
Kodeksu człowieczeństwa...
Ile liści jeszcze spadnie zanim świat Ujrzy
barwy dnia i nocy...?
Ile słów zginie pod ostrzami pohamowań
Uczuć naszych...?
Religia nie zbawi zadanych ran...
Nadzieja nie zmartwychwstanie...
Okno na świat zanika w cierpieniu...
Czas na zmiany...
Lecz...
Kiedy one nadejdą?
Czy zdążą zanim Ziemia zamknie drzwi do
Swojego serca?
Myśli nieposkładane
Zamknę
W pozytywce
Uczuć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.