lekcja z alzheimera
Dedykuję wszystkim dotkniętym tą chorobą oraz ich bliskim.
nie opowiem tego wiersza bez wysiłku
ani tak jak by wydarzył się naprawdę
może jednak zacznę wszystko od początku
jeśli pamięć nie zawiedzie mnie łaskawie
z pustych ławek wszyscy wyszli już na
przerwę
ale nozdrza nadal drażni woń kadzidła
łyk powietrza by zrozumieć oddychanie
nie zawadzi póki się nim nie zachłysnę
chociaż nogi już zmęczone lecz pragniemy
by na końcu naszej drogi były jeszcze
drzwi – przez które (dokądkolwiek się
udamy)
można dalej iść ubranym w wieczną pamięć
Komentarze (51)
Karlu, Tulipanie - bliscy też cierpią...
Pozdrawiam Was.
Refleksyjny bardzo mądry wiersz, pozdrawiam cieplutko
Podpisuję się pod komentarzem TeniaBrass. Pozdrawiam
serdecznie:-)
refleksja i mądrość w wierszu
wielki szacun
pozdrawiam
Dobrze, że pojawiają się wiersze o takiej tematyce.
Dotykającej trudnych, często ukrytych, zamkniętych w
czterech ścianach dramatów. Nadzieja...tak pozostaje
mieć nadzieję, że nas i naszych bliskich nie dotknie
to okropne schorzenie. Opiekunowie chorych zasługują
na szacunek, uznanie i przede wszystkim wsparcie.
Pozdrawiam:)
Z refleksją i nadzieją bardzo mądry wiersz. Pozdrawiam
serdecznie
Bardzo mądry wiersz.
pozdrawiam
świetna puenta, mądry wiersz
lekcja przeprowadzona z klasą, amnezjo;) wieczna
pamięć... dobra puenta,
mam sąsiadkę dotknięta tą chorobą i widzę, jak trudna
jest opieka nad takim chorym - sto razy bardziej niż
nad dzieckiem... pozdrawiam
Lekarstwo - silna wola, praca
i jeszcze raz praca.
Zero tolerancji dla siebie.
Pozdrawiam serdecznie
to bardzo ciężka choroba dla bliskich
te karteczki umieszczona wszedzie
i ta droga gdzie drzwi do domu bywają zamkiniete
pozdrawiam:)
Milasek - przepraszam za nick :)
Karacie - pozdrawiam serdecznie.
Zosiak, Ola - uściski.
Stokrotko - Twój wiersz to przepiękny komentarz.
uściski.