Życie jest niesprawiedliwe...
Wiersz napisalam dla osoby ktora niedawno umarla lecz chciała zyc...
Ona pragnąca życia...
On pragnący śmierci...
Tacy sami, a jednak różni...
Ona prosi Boga o życie... tak je kocha
On prosi Boga o śmierć...tak go
nienawidzi
Tacy sami a jednak różni...
Ona walcząca z trudami życia bawiąca sie
nim... Korzysta z niego ile sił
On nie może już wytrzymać w pomieszczeniu
bez drzwi i okien...Umiera z dnia na dzień
w sobie...
Ona taka sama jak i On...
żyjąca na tym samym świecie... w tym samym
kraju... nawet czasami mieście...
i co jest dalej...
Ona umiera... będąc chorą przez życie...
miała zaledwie 16 lat... dziekujac bogu za
zycie za to co miala umiera....
A On... żyje dalej i pragnie umrzeć...
nie zna nie kocha nosi w sobie tylko ból...
i nadal pragnie umrzec...
Czy te życie bedzie kiedykolwiek
sprawiedliwe....??:(
aby Bóg miał ją w swojej opiece... wzorowa curke uczennice i kolezanke...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.