Lekki dotyk
Podaj dłoń...
Widzę ten cień na twej twarzy
Na mój widok krzywisz się
Szpetoty słodkie łzy
Czuję jak już wzbierają
Myślałaś że to śmiech
Lecz kamieniem zaciążył na szyi
Gdy pod stopami otwiera się
Szkarłatna otchłań miłości
Kiedy odwrócimy wzrok
Nasze dłonie złączą się
Spalimy anielski pierz
I rozsypiemy popioły
Podaj dłoń...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.