Lekko do przodu
Nie umiem stać,
Tym bardziej zwlekać.
Cóż wówczas może,
Człowieka czekać.
Ani do przodu,
Ani w tył.
Tam już przypadkiem.
Człowiek był.
Nie umiem trwać,
W bezdusznym tle.
Tam jest podobno,
Zawsze źle.
Bo jak do przodu,
Bo jak w tył.
Tam już przypadkiem,
Człowiek był.
Ale coś zrobić ,
Przecież można.
Tak niby trochę,
I z ostrożna.
Lekko do przodu,
Zwinnie w tył,
Chociaż tam człowiek,
Zawsze był.
I już na koniec,
Wątku treść.
Po cóż daremnie,
Bzdury pleść.
Zawsze się zjawią,
Ból też sprawią.
Chociaż człowieka,
Już nie bawią…
Komentarze (6)
No i dobrze, bo i po co zwlekać.
Po prostu najlepiej do przodu.
Bezapelacyjnie plus zostawiam.
Tak lubię, tak do mnie mów :)
Niby lekko a z refleksją..
Nigdy w "bezdusznym tle"!
Kto stoi w miejscu, ten się cofa do tylu. A więc
naprzód z uśmiechem na ustach, w przyszłości czeka na
nas rozpusta. ;)
Zacny wiersz Tadeuszu.
Pozdrawiam. :)
Wszędzie prawie byłeś
i wszystko zrobiłeś,
Teraz tylko zwieńczenie,
oj będzie szalenie.
Pozdrawiam Tadeuszu, szampan wytryśnie i trąby zawyją!
najlepiej lekko do przodu