Leń lis i gęś Miss
III część bajeczki o Leniu lisie i gęsi MISS
/brachykolon ośmiozgłoskowy ze średniówką
po 4 sylabie/
.
Leń lis i gęś Miss
Lecz co za pech, cień padł do nóg,
a cóż to jest, to zwierz, czy nóż?
Ma pysk, to fakt, lecz sierść - stos
szpil,
więc gęś - skok w bok, drze się, aż
strach.
On chce mnie ściąć, więc trza stąd wiać!
A jeż, jak jeż - zgiął się znów wpół,
sierść lśni jak nóż i tnie że hej,
nie gęś, o nie, lecz grzyb chce ściąć.
Bo jeż ma smak na grzyb, rój much.
Lecz gęś, to gęś! Znów nie wie nic,
lecz drze swój dziób, aż jeż coś zbladł,
skrył się pod krzak, a tam rósł grzyb.
Ach mam cię znów, więc mam co jeść!
Wpiął grzyb na grzbiet i pod las mknie,
tam gdzie rój much ma dom pod pniem.
Nie raz, nie dwa jeż brał je w sieć.
Hej zwierz! Chciej rzec, gdzie ty tak
gnasz?
Jam MISS jest gęś, więc zejdź mi z ócz,
i w kąt wleź gdzieś, nie plącz się tu!
Jam nie jest zwierz, więc milcz i zważ!
Bom ja jest jeż! Mam sierść co lśni,
lecz tnie, że hej! Mam tu swój dom,
a tyś jest gęś, więc wróć na plac!
Bo tu cię lis, jak ja ten grzyb
raz dwa dziś zje - to nie jest blef.
A jak nie lis, to sęp - jak łup
fik mik i w mig - zjecie cię wśród
chmur.
Hej gęś, masz mózg, stos mięs i łuszcz,
sęp zna ich smak, więc strzeż się dziś
i wróć na plac, tam pan ci da
wór zbóż i chleb. Tam masz swój dom,
więc idź już stąd, bo lis, sęp, wilk
ma tu swój żer, więc wiej z tych
stron...
A gęś, jak kiep znów dziób swój drze...
Gę - gę, gę - gę, jeż ty już milcz!
Wiem, żeś jest tchórz, więc wleź pod
krzak!
Ja mam swój zmysł, wiem żeś ty łotr,
chcesz mnie dziś zwieść, bo nie w smak
ci,
że tam paw chce wpiąć mi do piór
pęk róż i malw, a wrzos w mój kok!
Wiem, że ci żal, że to nie ty,
lecz jam jest MISS, mam wdzięk jak
nikt.
Kos, gil i świerszcz dla mnie dziś gra
jak z nut sto gam wciąż na mą cześć!
Skłoń się tu w mig i złóż mi hołd.
Chciej wpiąć swój grzyb, jak kwiat do
piór.
Lecz tyś jest gbur, jak tchórz w tył
zwrot.
Czyż ci nie wstyd, żeś jest jak struś?
Jeż zgiął się w pół, bo śmiech go zmógł
i padł pod krzak, tam śmiał się wciąż,
aż drżał z nim krzak, rząd drzew i
grzyb.
Śmiech się już niósł wśród łąk i pól.
A tam wśród chmur sęp gna na łów...
Wzrok padł na gęś i sęp już wie,
jak wbić na szpon stos piór i mięs.
Lot ściął i w dół, już mknie po łup!
cd. nastąpi niebawem...
Ty-y. dn : 07.07.2021
/wanda w./
Komentarze (24)
Czytam z zaciekawieniem i podziwem. Udanego dnia z
pogodą ducha:)
Jestem pod wrażeniem:) Wielkim:)
Ucięło mi komentarz:) Do szóstej i siódmej strofy
wkradły się literówki.
Miłej niedziel Wando:)
Za Anną:) Co myślisz o zamianie
"więc trza" na "więc czas" i
"jak wziąć do szpon" na "jak wbić na szpon"? Czy nie
miało być "milcz i zważ",
Za Anną:) Co myślisz o zamianie
"więc trza" na "więc czas" i
"jak wziąć do szpon" na "jak wbić na szpon"? Czy nie
miało być "milcz i zważ",
niesamowite! Jestem nadal pod wrażeniem!
To jest nieprawdopodobne...nie chce mi się liczyć od
samego początku, ale nie spotkałam się jeszcze z taką
niebywałą ilością słów jednosylabowych w jednym
wierszu...fascynujące!
Pozdrawiam Wandziu jak zawsze z wielkim uznaniem :)
Z przyjemnością przeczytałem
I nic to, że to MISS.
Fajna kolejna część Wandziu.
Mistrzowska.