Leśna jesień
A las mam zaraz za domem i kocham jego tajemnice.
W barwnej sukni jesień złota,
z deszczem rdzawych liści pląsa.
Choć na dworze plucha, słota,
do fartucha zbiory strząsa.
Lecą łupki z kasztanami,
wiatr topoli rząd kołysze.
Babie lato lśni wstęgami-
jesień złote wiersze pisze.
Wiersze śpiące w moim lesie,
gdzie łysieją z wiatrem drzewa.
Gdzie wiewiórka orzech niesie,
a szczygiełek arie śpiewa.
Dzik pod dębem w trawie ryje,
żołędziami się opycha.
Zając się we wrzosie kryje,
na moczarach zły łoś prycha.
Popatrz! Myszka gna po rżysku,
ziarnka w mordce chomikuje.
Bobry śpią na uroczysku,
dzikich gęsi klucz kołuje.
A nasz borsuk ciut zrudziały,
gałązkami jamę mości.
Zaś jaskółki odleciały,
do Afryki, nad Nil w gości.
Bezdrożami jesień brodzi,
z koszem co raz to przystaje.
Złocistym swym wzrokiem wodzi,
i z uśmiechem plon rozdaje.
Komentarze (34)
Kłaniam się uśmiechając(:
Przepiękny, przyrodniczy wiersz, pozdrawiam serdecznie
:)
Pięknie wygląda
szczodra i dorodna jest Twoja jesień.