Letni poranek
https://www.youtube.com/watch?v=iS5kQHp0iDU
Brzask ozdobia świt,
perłami z rosy,
kłosom pszenicy
wiatr splata warkocze,
słońce leniwie
spoza gór się wznosi
błyszcząc złotem.
Kolorami tęczy
mienią się motyle,
na łące w purpurze
płoną piękne maki,
poranek błękitem
zamalował niebo,
śpiewają ptaki.
Pomiędzy skałami,
potok srebrem spływa,
jak wstążka się wije
wśród płaczących wierzb,
twórca kolorowe
maluje obrazy,
a w zroszonej trawie
przygrywa mu świerszcz.
Komentarze (24)
Dla wyrównania głosek, siódmy wers powinien brzmieć
"błyszczące złotem", będzie nawet poprawniej, bo
słońce nie nosi złota, więc nim błyszczeć nie może,
ale ma kolor w odcieniu złota.
Czy świt i brzask to nie to samo?
Ładny opis, gdzie fabuła?
Dobry, czysty, delikatny, piękny wiersz. Wymalowany...
widzę te barwy, czuję zapachy, słyszę otaczające
dźwięki. Dziękuję.
Sprawnym piórem namalowany obraz przyrody. Podziwiam
Maiolu- tu masz jeden zwrot bardzo już wyświechtany.
To 'soczysta trawa'. Wszędzie jej pełno, nie nowość,
która upiększa. Bez niej wolałabym. Reszta z
przyjemnością.
Witaj Mariolo.
Piękna, letniego poranka, impresja, z jego zapachem i
kolorami.
Barwny obraz.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Świeża, letnia impresja :)
Warto tylko zdecydować się na jeden czas - może
teraźniejszy, jak w całej ostatniej strofie, więc
czytam :
Brzask ozdabia świt,
perłami z rosy,
kłosom pszenicy
wiatr splata warkocze...
Pozdrawiam ciepło :)
Z przyjemnoscia czytalam.
Pozdrawiam:)
Malowniczy wiersz :) Bardzo się podoba :)
Pozdrawiam serdecznie Mariolko :):*