Letnie wędrówki
Idę przez fale zielonej łąki
Trawa wilgotna po małym deszczu
Takich chwil nie chce się nigdy
zakończyć
Tu się najlepiej wspomina przeszłość
Nawet ten motyl tak kolorowy
Co się zaplątał w gęstwinę krzewu
Pięknością daje Ci zawrót głowy
Nie licząc w zamian wcale odzewu
Na końcu łąki stawek nieduży
W zaroślach słychać pisklęta ptasie
O....popatrz znowu się chmurzy
Pogoda rządzi jak zwykle czasem.
autor
Iwona Derkowska
Dodano: 2014-07-25 14:12:41
Ten wiersz przeczytano 1281 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Witaj Iwonko:) Na łonie tak cudnej natury człowiek
oddycha wonnością traw, kwiatów i nasłuchuje śpiewów
ptasich. Pozdrawiam:)
A serce górą,
gdy ma kontakt z naturą!
Pozdrawiam!
Z przyjemnością powędrowałam Twoim ścieżkami.. warto
było...
piękny klimatyczny wiersz ...
pozdrawiam :-))
możemy razem na te wędrówki
Letnie wędrówki są cudowne
pięknie,klimatycznie
pozdrawiam:)Dobranoc
Piękny, obrazowy wiersz!
Miłego :)
Ladnie Iwonko:-) :-) . Dobrej nocy:-)
podoba mi się... zwłaszcza ostatnia zwrotka :-) (moim
zdaniem powinno być "stawik") pozdrawiam :-)
Nie ma to jak lato, łąka, słońce i lipcowy deszcz.
Pozdrawiam zazdroszcząc :)))
obrazowo, pozdrawiam
Nie to jak fale zielonej łąki :)
Ładny wiersz.
Ladny wiersz, Iwonko...a w pierwszej i trzeciej
strofie zastosowalas super rymy:)
Pozdrawiam:)
Ok Iwonko, to wszak twój wiersz i twoje
przemyślenia:)))