Letnie wspomnienie
Już wieczór, chociaż
jeszcze nie ciemno,
szarością otulone pola,
nad łąkami mgły
szepcą swoje tajemnice,
w ogrodzie pachnie maciejka,
żaby rechotem żegnają dzień.
Z komina jak strzała
prosto w niebo się wznosi
dym, zwiastując na jutro
ładną pogodę.
W kuchni krząta się mama.
Na żywym ogniu, z drewien
palących się w piecu
zacierkę z jagodami gotuje.
Na szafce słoiki,
truskawki, jagody, czereśnie,
skarby lata na zimę
i zielone ziarnka groszku
wyłuskane na jutrzejszy obiad.
U sasiadów szczeka pies
uwiazany przy budzie
na kolację swoją czeka
a może to obcy kot
przeszedł przez jego podwórze.
Cisza.
Zmęczenie.
Jutro będzie nowy dzień.
Komentarze (16)
toż to czysta, współczesna sielanka... pozdrawiam
ciepło :)