Lewą nogą
tak tylko można kochać wspaniałą żonę ten wiersz dedykuję dla niej z uśmiechem na twarzy bo nie wiem co może się jeszcze dziś wydarzyć ...
wstaję o dziewiątej
lewą nogą
a bardzo często
do góry dnem
już wiem
że dzień nie będzie ponury
gdy widzę żonę
a ona
od ucha do ucha śmieje się
spoglądam w jej oczy
lazurem nieba lśnią
jest moją gwiazdą północy
i wciąż
bardzo kocham ją
pytam zadziornie
z uśmiechem na twarzy
czy kochasz mnie
tak
jutro
będzie piękniejszy dzień
ciekawy jestem co ona knuje
a może tylko
zdenerwować mnie chce
podchodzę
całuję czule
tajemniczy uśmiech mi śle
co za zołza
jak tak może
nade mną znęcać się
Autor Waldi
Komentarze (27)
https://www.youtube.com/watch?v=z3qkv9Bx1jc
Pozdrawiam Waldi, pozdrów żonę tylko nie zapomnij.
Piękny ciepły z lekką przekorą. Pozdrawiam ciepło
Waldi i ukłony dla żony :)
Ech, kobiety...
Najgorszy dzień potrafią zmienić w najpiękniejszy i,
niestety, vice wersa.
Fsjnie, cieplo.
Pozdrawiam :)
do góry dnem? to musi być dość ciekawe takie wstawanie
a Twoja żona to istny anioł
miłego dnia:)
to anioł nie zołza. Dobrze, że dostrzegasz jej uśmiech
bo pod tym do góry dnem chyba niewiele widac...hihi
Walduś ta twoja Jadzia to anioł nie kobieta :-)
ogarnąć takiego szaleńca :-) serdeczności:-)
Chciałabym cię zobaczyć jak wstajesz do góry dnem :)
:)
Pozdrawiam Jadwige,, zolze,, i jej Czarodzieja:)
pozdrawiam Waldi na godzinę i 40 minut przed pobudką
:):):)
Przepięknie z miłością. Mam nadzieję i chcę w to
wierzyć , że i mnie takie szczęście uda się,
pozdrawiam serdecznie;)
"co za zołza" o uśmiechniętych, lazurowych oczach.
Ech, żeby tak ...
Pzdr.
Dlatego że wstajesz lewą nogą a bardzo często do góry
dnem.
Pozdrawiam z uśmiechem;))