Limeryczny los młodego
Raz Grześ zgrzeszył sobie w Ustce,
choć był krótko na przepustce.
Wiadomo, młody
pragnie przygody!
I zostanie tatą – wkrótce...
Teraz Grześ jeździ do Ustki,
od przepustki do przepustki.
Łatwo stracił głowę,
liczy na połowę,
mając w swojej tylko pustki.
Grześ się stał Grzegorzem w Ustce,
na pamiętnej raz przepustce…
Kiedy młode kwili,
nie ma wolnej chwili,
chętnie pobyłby w jednostce!
Komentarze (31)
Świetne limeryki :) Pozdrawiam
Bardzo dobre wszystkie limeryki.
Pozdrawiam wieczornie.
Aaale fajniutkie...!
Pozdrawiam, Marce:-)
Z uśmiechem czytałam. I ładnie jest w Ustce :-)
Z przyjemnością i uśmiechem czytałam. Pozdrawiam
serdecznie z podobaniem, pomyślności:)
wszystkie dobre, ale msz. pierwszy ...najllepszy
Życiowe limeryki.
Dziękuję za porcję humoru:)
Pozdrawiam
Marek
@jastrz
Rzeczywiście, masz rację, no cóż pamięć zawodzi,
przepraszam.
Podobasie.
Marek Żak - O mnie też zapomniałeś.
https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/baronie-tirany-kame
rdynerze-janie-564167
Bordoblues mi przypomniał, że takie limerykowe
historie już wrzucał (1410), więc jesteś jednak druga
w tej konkurencji:). Przepraszam i pozdrawiam.
Świetne limeryk… pozdrawiam serdecznie
Fajnie! Na wesoło, podoba się :)
Pozdrawiam serdecznie :)
No to się Grzegorz doigrał, raz zaszalał i
ostatni...?;)
Fajnie skrojone limeryki, pozdrawiam :)
Pierwsza limerykowa historia, jaką czytam, świetny
pomysł i wykonanie.
Kiedyś napisałem haikową, ale limeryki bardziej mi
podchodzą. Pozdrawiam
świetne są!