Limeryki ,,lotnicze"
Pani Jola z Białegostoku
Miała z pracy kolegę na boku.
Wzlatywała z kolegą
W siódme i ósme niebo,
Aż mąż wrócił z kontraktu po roku.
Trzech panów pod Łodzią napotkał
Huragan o nazwie Dorotka.
Zmusił ich do fruwania,
Wył, jak w dzień moja Ania
(Lecz Ania nocą jest słodka.)
Pewien Jurek w mieście Turek
Z wielkim trudem zdał maturę.
Tak nadął się z dumy,
Jakby wszystkie rozumy
Zjadł - jak balon uniósł się w górę.
Inny Jurek, co mieszkał w Kowarach
Chciał powtórzyć wyczyn Ikara,
No i mu się udało:
Na swój balkon wszedł śmiało,
Machnął skrzydłem i skoczył. Spadł
zaraz.
Gdy teściowa to Jurka ujrzała,
Chyba także polatać zechciała
I na e-Baya
Gdzieś w środku maja
Weszła. Nową dziś miotłę dostała.
Komentarze (17)
wszystkie dobre ostatni wart oskara
odlotowe limeryki "lotnicze" :)