Limeryki o zwierzętach...
Limeryki o zwierzętach, które znalazły się
nie tam, gdzie powinny
Nie wiem, skąd wziął się w Tunisie
Tygrys. Co słychać tygrysie?
Uśmiechnął się mile.
- Jestem polonofilem,
Dziś zjadłem Wiesława i Krysię.
Widziałem smutnego rekina,
Dopłynął aż do Kwidzyna.
No cóż... Żal biedaka.
Słyszałem jak płakał:
- To Liwa jest, a nie Łyna.
Raz tur na plaży w Miami
Zahaczył o coś rogami.
Dziś ofiara tura
To makulatura.
A było to origami.
Płakała Ania w Obornikach,
Że nie ma grzechotek w sklepikach.
Troskliwa dziewucha
Dla swego malucha
Kupiła więc grzechotnika.
Gdzieś w okolicach Kadzidła
Przyplątał się pegaz do bydła.
Gospodarz rzekł: - O nie!
Ty zostaniesz koniem,
Ale najpierw obetnę ci skrzydła.
Komentarze (17)
no super :)
Super