Lipcowe obrazy
dziękuję za wybudzenie
z głębokiego letargu
przywracając do rzeczywistego wymiaru
dałaś w moje ręce lejce
abym powoził zaprzęgiem serc
drogami naszych chwil
zaufałaś wewnętrznemu głosowi
dotąd uwięzionemu w klatce
wyzwoliłaś skrywane myśli
z zakamarków niepewności
aby wypłynęły na otwarte
morza spełnienia
złote grawerowane kielichy
błyszczą w lipcowym słońcu
napełnione magicznym napojem
gaszą palące pragnienie
piję małymi łykami
jesteś moją wodą
29.07 – 30.07.2013.
Komentarze (46)
tak jak w duszy gra
bardzo romantycznie
pozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz,pozdrawiam
Miłością delektować się jak najdłużej, małymi łykami,
pięknie:)
i tak też powinniśmy czynić
szanując otrzymane
"Jesteś moją wodą", to jak: jesteś moim życiem,
a smakować ciebie trzeba należycie!
Pozdrawiam!
Bo dobre myśli trzeba uwalniać, żeby druga osoba nie
musiała się domyślać. Pięknie, romantycznie i
ciepło:-)
Piękny wiersz. Swoją ukochaną delektujesz się, pijąc
jak wodę
małymi łykami. Też bym tak pragnęła. Pozdrawiam.
tak dostrzegłem i poczułem
więc zapisałem
dobra puenta ... masz rację pij małymi
łykami...przepiękne wersy :-)
pozdrawiam
Przepiękne wersy! nigdy się nie zawiodę, kiedy wpadnę
do Ciebie:))
Rozbrajająca puenta. Pozdrawiam
krzemanko dziękuje za słuszne uwagi naniosłem poprawki
pozdrawiam
Brzmi jak monolog wygłoszony, do wybranki, na początku
wspólnej drogi. Myślę, że w siódmym wersie powinno być
"głosowi zamiast głosu". Zastanawiam się czy nie
lepiej od "dałaś w ręce moje lejce" brzmiałoby "w moje
ręce dałaś lejce", lub "podałaś mi lejce"? Miłego
dnia.
Romantycznie:)
Pozdrawiam, Karolu:)