List
Napiszę kiedyś list do Boga.
Umieszczę w nim wszystkie słowa,
które chciałam Mu wykrzyczeć
przez całe życie.
A kiedy już skończę
położę na parapecie przy
otwartym oknie.
A wiatr - listonosz,
zaniesie go do nieba.
A ja usiądę spokojnie i będę
czekać na Jego odpowiedź.
Komentarze (4)
no cóż .. wiele słów chciałoby Mu się wykrzyczeć, lecz
sytuacja na to nie pozwala, a wiatr czasem nie jest
naszym sprzymierzeńcem. Wiersz bardzo mi się podoba ;
)
Każde, choćby najmniejsze westchnienie jest już samo w
sobie listem do Niego. On wysłuchuje, a odpowiedzią są
często niedostrzegane przez nas małe cuda. Może jednak
warto powstać i zrobić "coś" niż bezczynnie siedzieć i
czekać na zbawienie, które i tak już się dokonało?
Dobry wiersz: "+" :).
sliczny... jestem pod wrazeniem... tez bym chciala
wiele rzeczy Mu wykrzyczec... napisalam tez podobny
bedac w zlosci czujac niesprawiedliwosc... pozdrawiam
;) Akinomka
Tak, tylko żeby wysłuchał. Piękny wiersz.
Sama kiedyś napisałam podobny wiersz. Pozdrawiam
Alinda