List do przyjaciela
Przyjacielu,piszę po latach,
a mój list niech zaniesie podmuch
wiatru.
Gdy tama puściła,
słowa z ust naszych się polały,
gorzkie jak piołun.
Gniew nami żądził,wzajemna nienawiść.
Rzeka wylała,
a między nami ogromny mur się utworzył,
którego pokonać nie potrafię,
nie dam rady - sam...
Proszę,pomórz odbudować tą fosę,
niezniszczalną.
Zatrzyjmy brudne ślady atramentu,
wylanego na papier.
Niech burzowe chmury z nieba znikną,
a na czystej karcie wypiszemy piękne
chwile.
Wystaw ręke i złap koło ratunkowe,
nim będzie za późno,
a na niebie zapadnie ciemność.
Ślę Ci promyk słońca
I wspomnienię uśmiechu,
jakie istniało kiedyś...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.