LOS
w twoich piwnych oczach
jak w kalejdoskopie
bajek i legend naszych
migają nasze wspólne chwile
krótki pocałunek
wspólny śmiech
ocieranie łez
oddałam się w twoje ręce
a teraz z ust twoich słyszę
to koniec żegnaj
jak to???
kochałam a ty
jak jastrzab mysią nić życia
tak ty przerwałes naszą wspólną nić
trzymajac w rękach nasz los
smukłymi palcami przerwałes go
odtąd nie będziemy razem iść
nie będzie wspólnego życia
skończyło się
w kalejdoskopie mignła ostatni obraz
czarna plama
odwróciłeś się i odszedłeś
klatki z pamięci migają
przed oczami
serce wyje
chcę krzyczeć
ale milczę
łzy nie płyną
żegnaj - mówię
przez zaciśniete zęby
i upadam zemdlona
rwiąc nasza nitkę
naderwałes moją
a ja żyć chcę
ale ebz ciebie nie mogę
kocham
ale nic nie poradzę
wróć
będę czekać
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.