LUBIEŻNA...
rozsypałam kawałek gwiazd pod Twoje
stopy,
a Ty je tak delikatnie złapałeś...
kłamię, że kobieta idealnie poukładana ze
mnie,
a na sumieniu tyle grzechów...
lubieżnie przed Tobą odkładam koszulkę,
by nieposkładaną rzucić w kąt...
prosto w twarz ci powiem, że nie kocham,
a chcę usta otwierać byś w nich był...
wciąż wojna światów się we mnie burzy...
i sypiam juz prawie nic...
gdy patrzę na jego zonanizowane żądze,
wyczuwam strach, że nie będę jego...
lecz on przecież taki gliniany,
że moglibyśmy wspólnie rozczesywać
włosy,
by tylko mogło być inaczej...
Komentarze (4)
Często siejemy pod różnym adresem, a owoców smakować
nam nie przychodzi...,
w samotności gładzimy cienie dłoni, które mogłyby być,
a ich nie ma...
wiersz niedokończony jak mniemam...:)
znów erotyk rozpalający zmysły, jeśli jest gliniany
ulepisz go i wypalisz.....pozdrawiam
Kobieta to tajemniczy obraz nie mozna jej dobrze
zobaczyc i poznac ani z bliska , ani z daleka.... Tule
Cie Mila ...
I jestes ... lubiezna ?