Lustro
Lustro,patrzysz w nie bezwiednie,widząc
własny obraz,
lecz czy ono Cię widzi?
Czy wie nad czym myślisz,
odbijając w jego srebrnej tafli swą
twarz?
Czy choć przez chwilę,będzie mu dane
podejrzewać,
że Twój nędzny czyn,na zawsze rozkaże
mu się rozdzielić w drobny mak?
Wątpię.
Nie podejrzewam.
Czy jeszcze kiedyś ujrzysz się w nim?
Czy już teraz,
dziś,
natychmiast,
rozbijesz je jednym machnięciem dłoni?
Lustro,patrzysz w nie bezwiednie,
wciąż patrzysz...
Komentarze (1)
...ciekawie napisany wiersz....on jest ..zaglądnij za
lustro...