Łza-najwspanialsza przyjaciółka
o towarzyszce aż po grób..
Szczerze chce poznac jak smakuje szczęcie. Pokaż mi szczery usmiech a nie taki który ja wymuszam na swojej twarzy każdego dnia. Łza jak znicz szkli się w moim oku chce wypłynać ale ja jej na to nie pozwalam a potem ona jak nazłość wypływa ze wzmorzoną siłą, rozbijając się o moje policzki. Łzy cierpienia smutku. Łza szklista jak najczystrzy strumień w smaku jak krew która spływa po moich dłoniach. Nadzieja że to kiedys minie nigdy mnie nie opuści. Żyje jednak z świadomością że moje łzy będo mi towarzyszyć przez całe moje życi, nigdy mnie nie opuszczą. Zastanawiam się tylko czy więcej bedzie łez szczęścia czy goryczy? Krwiste które będą ranić moje policzki czy te szkliste które bedą dla mnie ukojeniem. Łzo moja najdroższa nawet nie wiesz jak bardzo Cie potrzebuje, jesteś moim szczerym towarzyszam, najwspanialszym przyjacielem który mi zawsze towarzyszy i towarzyszyc będzie. Wiem że mnie nigdy nie opuścisz, że umrzemy razem... ja i moje łzy goryczy i eufori...
tak często mi towarzyszy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.