mąciciel
przyszedł namieszał jeden taki
i popsuł wszystkie słodkie plany
z nieba już dane wszelkie znaki
że zamiar ów jest zaklepany
a tu do licha trudna sprawa
czarci nagrali robotę tą
w Boskie wyroki nie mam prawa
a może przerwać tę passę złą
nie dany jest nektar urody
i tej duchowej cielesnej też
póki się czuję jeszcze młody
to się zahaczę jak cwana wesz
nie ma bez wyjścia sytuacji
jak i to że kij ma dwa końce
być może nie mam nawet racji
dlatego wiersz ten tutaj kończę
Komentarze (17)
pamiętaj ,że zawsze jest wyjście awaryjne
ależ to prawda że zawsze można wyjść z każdej
sytuacji...to co jest zapisane- będzie nam dane...i
żadna sytuacja, żadna osoba nie zaburzy tego co tkwi w
duszy, pod warunkiem że to "Coś" ma w sobie fundament
nie do przebicia...jest wyjątkowe i pokona wszelkie
niedogodności losowe...wiersz życiowy i w piękny
sposób wyrażone myśli...jakże wiele osób mąci w naszym
życiu, czasem tak jakby protestując cudzemu
szczęściu....ale jeśli osoby są dla siebie stworzone,
zawsze będą omijać mącące ich sytuacje,
osoby...pozdrawiam cieplutko:*...i mam nadzieję że ja
nie mące:):):)