magiczne chwile
to są moje wspomnienia z dzieciństwa ...
kiedy grudzień srogim zimnem
każdą grudkę ziemi zmroził
a śnieg wiatrem popędzany
ścieżki na manowce zwodził
to codziennie już od świtu
słychać było zgrzyt łopaty
wielkie było odśnieżanie
to do studni szedł mój Tato
a ja z nosem przyklejonym
w szyby obraz z paprociami
co je nocą mróz malował
z Mikołajem z aniołami
już choinka wystrojona
pachnie ciastem w domu całym
my czekamy na wigilję
i opłatek śnieżnobiały
nagle niebo pojaśniało
przyleciało coś z gwiazdami
dzieci nieco wystraszone
to Mikołaj z prezentami
potem sanie zaprzężone
w dwa koniki z janczarami
dzieci jadą na pasterkę
do kościoła z rodzicami
Komentarze (60)
bardzo lubie wspomnienia
to były magiczne i nigdy niezapomniane chwile
pozdrawiam serdecznie:)
serdecznie dziękuję wszystkim czytającym moje
wspomnienia magicznych chwil ...pozdrawiam:-)
Karmarg... piękne, bezcenne wspomnienia...Pozdrawiam
cieplutko:)
Piekne, magiczne chwile!
Pozdrawiam rozmarzona!
Pięknie. Ciepło się zrobiło na sercu. Pozdrawiam.
oby takie magiczne chwile
trwały przez cały rok
Pozdrawiam serdecznie
kie, kiedyś było jakoś inaczej, bardziej magicznie,
chociaż światełek i ozdób było mniej. Pozdrawiam
Ładny, ciepły wiersz ze wspomnieniami:)
Piękne, ciepłe wspomnienia.Takie prawdziwe, rodzinne
święta.Pozdrawiam.
Sądzę,że dzisiaj z radością w sercu wspominasz te
lata.Jako dziecko okres świąt był wyjątkowym czasem a
wigilia zwłaszcza.Dzisiaj piszesz bo wspomnienia takie
nie umykają zawsze zostają w sercu.Pozdrawiam.
magia Twoich wersów zatrzymują
blaskiem światełek choinki
zapachem wigilijnych potraw
i nostalgia kolęd
pozdrawiam
Mogę tylko pozazdrościć takich pięknych wspomnień!
Chętnie się wraca do miłych wspomnień :) ładnie :)
Jak zawsze u Ciebie pięknie , a w dodatku przy
wspomnieniach z dzieciństwa- tyle w tym serca.
Moich dwójka dzieci studiowała w Lublinie i synową
mam z lubelskiego, Bywałam tam i w okolicach
Pozdrawiam z serca