W magicznym blasku
Miniaturowy
płomyk świecy
rozświetlił Twoje słowa
zapalił latarnie
moich oczu
Noc przycupnęła
za oknami duszy
gwiezdny pył
sypie do środka
rozbłysły klejnoty
naszych ust i ramion
Delikatnie
odwieszamy godziny
z zegara
zbudzonej rozkoszy
zaczynamy odliczać
tykanie
niezmiernego szczęścia
autor
zofia
Dodano: 2008-08-25 06:14:49
Ten wiersz przeczytano 870 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
świetnie zbudowany klimat i radością i nadzieją w
tle:)