Mała
Wczoraj - o brzasku, ta jurna mała,
w twarz mnie promyczkiem połaskotała.
Nie znam dziewczyny, więc nie rozumiem
i takich działań pojąć nie umiem.
Sami przyznacie - dziwna to sprawa,
to na rozwiązłość nawet zakrawa,
przecież dziewczyna jest całkiem obca,
a razem z brzaskiem - do łóżka(!) hopsa.
I twarz mi pieści, oczy całuje,
po chwili kieckę barwną zdejmuje,
kusząc mnie pełną zadziwień gamą,
a nade wszystko - tą rajską bramą.
Świat zawirował, pojąłem wreszcie,
że wiosna gości już w moim mieście,
gości, to mało - dziś nocą ciemną,
prosiła - k o t k u - ożeń się ze mną...
Excudit
lonsdaleit
00:02 Wtorek, 22 marca 2011 - rzecz niebywała.
Komentarze (19)
Bardzo fajnie! Już działają wiosenne wrażenia, bo się
lekko idzie w marzenia! Pozdrawiam!
:-)))))))))))) wcale się nie dziwię, że się wiosna w
Tobie zakochała :-) w takim POECIE zakochałaby się
każda :-)
Rozmarzona i zauroczona ta wiosna:)
No naprawde rzecz niebywala.Te male teraz to nawet
wstydu nie maja!++++