Małe na piedestale
Niewidzialne wciąż widzicie
Chociaż na to nie spojrzycie
Cichy ruch ściennych wskazówek
W nocy tylko usłyszycie
Delikatny liść jesienny
Spadający w ogrom świata
Upadnie niezapomniany
Gdy go wzrokiem uchwycicie
Mały miękki listek trawy
Znikający gdzieś w oddali
Wygra z ogromną wichurą
Która lasu pół powali
A ta cisza przepotężna!
Jest wrażliwa, wszechobecna
I choć szeptowi ulega
Jako jedyna jest wieczna
Przestrzeń wewnątrz ciepłych murów
Nie stawia nigdy oporu
Nie widziana, nie słyszana
Jest potrzebna w każdym domu
Dusza zmysłom niepoddana
W piersi przez zaledwie mgnienie
Niezależnie od ciał Waszych
Wywołuje serca drżenie
Komentarze (5)
Pięknie...
Duchy i życie duchowe to element codzienności,
pozdrawiam. Wiersz fajny :)
w przedsionku serca dusza klęcząc
cicho szepce, daj mu Panie zmiłowanie
nad małością świata ,nad zgrzytami
nad zdradami niechaj pokój w nim zamieszka jak w twym
domu
Dusza zmysłom niepoddana
W piersi przez zaledwie mgnienie
Niezależnie od ciał Waszych
Wywołuje serca drżenie
To co małe więc wygrywa, brakiem masy
i przypadku, to co duże i masywne sunie
zawsze do upadku.