Maledictus mundi humanitatis
Jesteśmy przeklęci z całej ziemi My ranni
z wszystkich wojen My nie możemy zapomnieć
Porażki, wstydu, ukochanej My co mamy
gorącą krew Czarne idee, bolejące serce By
otrzymać reputację tych nieustraszenie
podążają ścieżkami Legii.
Oto wkraczam w odległe kraje,
i posągi słońcem spalone,
tam pot i łza pokrywa mogiły,
a ofiary czasu,
to akordy błyskawic,
ogni piekielnych,
dzika żądza nędznej sztuki
kręci się karuzelą,
jak stary kuternoga,
w nakreślonym obrazie,
Sarajewa
To cnota szukająca zapomnienia,
w portowej tawernie,
przez filtr ruletki
gasi pragnienie w ostatnim wystrzale.
Zjawia się kraina ,
odległego świata,
Gdy nie skutkuje lek,
cichną rozpacze.
Bo teraz przemawia Pan MG
Komentarze (9)
Lata 90-te okrutna, kolejna bezsensowna wojna na
Bałkanach.
Długie,oblężenie Sarajewa to dramatyczna przeszlość,
która musi rodzić zwątpienie w uniwersalne,
ponadczasowe wartości i w człowieczeństwo.
Trudno się z tym pogodzić.
Zapomnienia szuka się w trunkach, w lokalach,
hazardzie..
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Mojeszkice
Może większość nie zna historii Sarajewa.
Pozdrawiam
Mario
Dziękuję za odwiedziny.
Ja tamten czas już zapominam ale jakieś wiersze
pozostały.
Pozdrawiam
Larisa
Dziękuję za komentarz i odwiedziny.
Pan MG to nazwa niemieckiego karabinu maszynowego
który był używany w armii Jugosłowiańskiej
Pozdrawiam cieplutko
Wiem, że w sercach żołnierzy nie ma spokoju do końca
ich dni. Wiem też, że
nikt im tego spokoju nie przywróci, bo czyż ktoś może
cofnąć czas?
Czy ktoś przywróci przyzwoite, nie powiązane ze
Związkiem Radzieckim państwo, nazywane za dawnych lat
Jugosławia?
Świetny wiersz! Mocny, ale taka jest teraz ta nasza
rzeczywistość, chociaż nawiązujesz do Sarajewa.
Ludzie ludziom wciąż gotują ten los, a miało już być
ostatnie kiedyś powtarzane nie wystarcza...
Pozdrawiam w zamyśleniu nad wersami.
Mroczny, ale prawdziwy wiersz.
Nawiązanie do oblężenia Sarajewa i spustoszenia jakie
uczyniło.
Obecne obrazy z wojny na Ukrainie są bardzo podobne.
Mamy jakieś przekleństwo w genach.
Historia się powtarza...
Zgadzam się z tytułem wiersza, w kontekście
spustoszenia i zła jakie niesie człowiek, bez względu
na kulturę jaką stworzył.
Puenta bardzo trafna, odbieram Pana MG- jako mistrza
gry.
Ktoś przecież zawsze rozpoczyna grę.
Przykre, że pionkami w grze są ludzie, ich losy i
życie.
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz!
Zatrzymuje czytelnika.
Pozdrawiam serdecznie
obraz rzeczywiście mroczny.
Miałam się już wylogować,
jak zwykle wstrząsasz dramaturgią swojego wiersza,
Rysiu,
pozdrawiam z jego podobaniem i lecę w sen, dobrej nocy
życzę :)