Maleńka miłość
A było tak...
Maleńka miłość przyszła na świat
W matczyne ręce święte ubrana
Blada wystraszona i zapłakana
I tak też było...
Maleńkiej miłości dobrze się żyło
Pod czułym okiem św Józefa
Dorastał chłopiec rodzicom pociecha
Bywało różnie...
Zaginął znalazł się trzy dni później
Do domu Ojca pragnienie duszy
Maleńka miłość niedługo wyruszy
A tak było potem...
Nauczał chodził tam i z powrotem
Cuda czynił na oczach ludzi
Niewielu jednak do życia zbudził
Na koniec miał skonać...
Krzyż włożyli mu na ramiona
Lecz on zwyciężył śmierć i zmartwychwstał
Dziś Król wszechświata jedyna przystań
autor
Aga 33
Dodano: 2019-04-16 15:53:14
Ten wiersz przeczytano 1220 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Bardzo udany start.
Piekny wiersz. Z uznaniem.
Pisz dalej. Pozdrowienia :)
Wiersz ładny, pełen głębokiej wiary,
refleksji...
Wesołych Świąt!
Prosto o wielkiej zmianie dla świata.
Pozdrawiam
Piekny wiersz:)
Ładnie.
Choć osobiście uważam, że z Jezusa był niezły ancymon
;) Włóczył się po świątyniach, pouczał
dorosłych...mieli z Nim "wesoło"
Pozdrawiam
Pełen wiary... pozdrawiam
Piekny wiersz, piekna wiara.
Pozdrawiam:)
Wow. Jestem pod wrażeniem. WszechMocny debiut. Gorące
oklaski :)
Witaj!
Piękny wiersz pisany wiarą
(a ta maleńka miłość była największą we wszechświecie)
Bardzo pięknie opisałaś maleńka miłość.
Lud Jemu krzyż i ból zgotował,
a On go tak umiłował...
Pozdrawiam.