Manifest feministki
Nie będę nigdy twoja własnością
Nie będę obiektem, przedmiotem, nicością
Nie będę we wszystkim się z tobą
zgadzała
Nie będę tobie tylko dogadzała
Nie chcę się czuć poniewierana
Nie chcę być tylko za ciało kochana
Nie chcę mniejszych praw niż ty
Nie chcę by przez przemoc płynęły łzy
Nie chcę słyszeć seksistowskich teorii
Chce poczuć się bezpieczna
Byśmy mogli być wolni
Komentarze (4)
Ja to już wszystko znam. Wy, biedne , doświadczone
przez życie istoty! przecież to trzeba mówić swoim
chłopom, a nie wszystkim. Oczekiwania trzeba
artykuować w sposób ukierunkowany. Moja Pani to
potrafi i to dla mnie oczywiste. Bo tak po prawdzie to
są postulaty każdego wolnego człowieka, a nie
feministki. Wiersz przeczytałem z ciekawością i
wszystkim paniom - życzę spełnienia rządań.
Ale oni nie patrzą na to,co my chcemy.Nie pytają czy
jest nam dobrze.Oni mówią tylko JA,a nie MY
Nie , nie każdy facet musi go czytać, a Ci co powinni
nigdy nie przeczytają :)
Super wiersz.. Powinien go przeczytać kazdy facet.. I
glęboko zastanowić sie nad nim..
Czy mogę go wrzucić na bloga..?
Oczywiscie zostawiam plusika x]