Manifest imaginistyczny
Wygrzebany z szuflady
Dlaczego to gramatyczne zawijasy
mają niby dodawać nam klasy
a różne słowa naukowe
bez przerwy wżerać nam się w głowę ?
Czyż nie lepiej kolego - człowieku
wrócić znów do warknięć i szczeków ?
Miłość - pisk,
nienawiść - buczenie...
to jest prawdziwe wyzwolenie,
bez udawania,
jednoznacznie:
mru, hau, hau - daj kolację.
Nie zmieniaj uczuć w potok słów,
lecz tak po prostu - głęboko czuj !
Mój wierszyk właśnie tak zakończę,
bez patetycznie brzmiącej puenty:
Kochajcie mocno miast gadać mądrze !
Ostatni w świecie tak stuknięty.
Czasami aż przeraża, do jakiego stopnia można się zmienić...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.