„Mapa”

Dziękuję PromyczkuSlonca, Aniu miła za odwiedziny, za
koment do limeryku i za uśmiech pełen radości!
Pozdrawiam najserdeczniej, buziaczki:-)

Jak zwykle ciekawie i wesolo w Limeryku, z historia
"polinki".
Samo zycie, emigrantow, ktore nie jest latwe.:)
Pozdrawiam Celinko Oksani.
Wspanialego reszty dnia, zycze.:)

Dałaś Oksanko znowu czadu
I tak trzeba na wesoło
Pozdrawiam Miłego wieczoru

Uśmiałam się, że ho, ho :)))
sprzątanie kojarzy mi się z mopem
Oksanko, z radością ślę serdeczności.

Na mapach...ja na mopach znam się dobrze...ale Chicago
to nie Kolonia...a rozwaga to pewnie została w
walizce...pozdrawiam, dzięki za komentarz, zawsze
takie miłe słowa Oksani zostawiasz...

świetne skojarzenie .. pozdrawiam

Witaj,
dziękuję za serdeczne(chyba trochę na wyrost)słowa pod
moim adresem.
To ja teraz mogę się zrewanżować.
Jesteś jedną z nielicznych, która zapisuje uważnie
swoje utworu.

Nigdy nie zauważyłam błędu ortograficznego.
Moim zdaniem to podstawa tworzenia.
Oczywiście zawsze podziwiałam Twoje poczucie humoru.
I wrócę do "naszej" krowy - to było b.dobre
posuniecie.
Pisz, baw innych i siebie.
Serdecznie pozdrawiam.

też lubię jeździć palcem po mapie wrażliwych miejsc:)

To też aspiracje
jak każde wariacje,
gdzieś się tam przydadzą,
w życiu sobie radzą.

Oksani - podziwiam za pomysły:)

nie dość ,że zna się na mapach
to jeszcze na mopach
szybko pracę znajdzie
kokosy zarobi
serdeczności :)

Rezolutna Gienia ma rację, że na
sprzątaniu też się trzeba znać:)
Pozdrówka:)

gdziekolwiek jadę ....? się na żonę ona jest świetnym
pilotem z geografii jest dobra mapę świata ma w
głowie.

Ha mopy;-) uroczo wesoły Limeryczek Oksani
pozdrawiam

rozbawiłaś mnie Oksaniu...
uroczego dzionka :)