Margines
Pełne ludzi długie ulice
Nędzne, brudne, biedne dzielnice
Bójka za bójka się toczy
Nikt na to nie patrzy
Leży bezbronne płaczące dziecko
Ktoś inny w kącie ogrzewa się swieczką
Każdy obojętnie przechodzi
Obok nieznajomych ludzi
Ktoś goni swe życie
I wierzy skrycie
Że los się odmieni
Że kiedyś się zmieni
A wszystko odejdzie w dal
Zoastanie tylko żal
Że inni tam zostali
I nie przetrwali
autor
Jutrzenka1989
Dodano: 2008-07-14 18:24:09
Ten wiersz przeczytano 455 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.