markotny obraz smutnego okna...
...szarość oblepia nagogałęzie
drewnoszkieletów żywo uśpionych
wiatr wciska palce świszczące chłodem w
łysobezlistne smutne korony drzew
jakby chciał je niby uczesać dodać gram
wdzięku
szumiącym dźwiękiem
ogrzać nutami w szmernym huczeniu złagodzić
chłodu mroźną udrękę
niebo łzawością wilgotną trąca tę szarą
masę w której spowite
tak by się chciało spojrzeć na dachy pod
ciężką kołdrą z puchu ukryte
okno w szarości także markotne po szybie
katar z nieba mu płynie
siedząc w fotelu z kubkiem kakao czekam aż
śnieżną otworzy skrzynie...
Komentarze (11)
Deszczowe Boże Narodzenie ostatnio zrobiło się normą.
Szaro, łzawo, wietrznie... Jak w Twoim wierszu.
Łzawi nam bo łzawiący mamy czas w każdej sferze.
Wspaniały Wiersz,
wszystko wskazuje na to, że ten widok pozostanie z
nami,
ale w kontraście do pogodnych i rozświetlonych serc i
mieszkań,
Zdrowych, Pogodnych i Radosnych
Świat Bożego Narodzenia!
serdecznie pozdrawiam:)
Fotel w ciepłym pokoju to fajne miejsce.
Zdrowych i pogodnych świąt.
Przyjmij proszę życzenia Zdrowych i Radosnych Świąt
Bożego Narodzenia :)
...☆
..▄█▄
▀▀█▀▀
...dziękuję kolejnym czytającym za uznanie; pozdrawiam
i spokojnych, radosnych i zdrowych świat życzę
Stefi;))
Podziwiam bogactwo porównań, użytych do opisania
późnojesiennego pejzażu.
Zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia Stefi:)
Pejzaż za oknem sprzyja takim nastrojom i refleksjom.
Czy śnieg coś tu zmieni, chyba tylko trochę.
Pozdrawiam.
Cudownie przedstawiłaś widok za oknem.
Niezwykle plastycznie i sugestywnie.
Czytając odnosi się wrażenie, że razem z Autorem
ogląda się ten "markotny" obrazek i popija gorące
kakao.
Cieplutko pozdrawiam :)
...dziękuję:))
Moje refleksje. Treść tworzy wyrazistą atmosferę
smutku i zimowej monotonii. Pobudza różne zmysły,
takie jak wzrok (szarość, drzewoszkielety), słuch
(świszczący wiatr), i dotyk (chłód). Zakończenie
wiersza sugeruje oczekiwanie na coś, co może przynieść
ukojenie, co może pobudzić wyobraźnię czytelnika.
(+)